Dziś
wariacja na temat starego przepisu, którego niestety nie udało mi się już
odnaleźć w necie. A może stety... Zmusiło mnie to do poszperania po szafkach i
wrzucenia do garnka paru składników, których wcale się tam nie spodziewałam.
Danie przerosło moje oczekiwania, a co ważniejsze bardzo przypadło do gustu
mojemu synkowi. Chyb pierwszy raz zrobiłam mięso bez soli i zupełnie mi to nie
przeszkadza.
Indyk starczył nam na dwa obiady. Jednego dnia jedliśmy go z kaszą jaglaną, a
drugiego z jęczmienna. Myślę, że równie dobrze pasował by ryż, bulgur, kuskus,
nawet makaron. No chyba tylko nad ziemniakami bym się zastanowiła, ale…
Składniki na
3-4 porcje:
ok 80 dkg filetów z udźca indyka
2 papryki czerwone
8 suszonych moreli (ja użyłam tych
niesiarkowanych)
1/2l. wywaru warzywnego
1 duża cebula
1-2 łyżki majzeny lub mąki pszennej
1-2 łyżki miodu
olej do smażenia
marynata:
2 łyżki suszonego tymianku
1 łyżka słodkiej papryki w proszku
1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku
3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
2 łyżki octu jabłkowego
1-2 łyżki wody
- Wszystkie składniki marynaty mieszamy. Indyka kroimy na spore kawałki – wielkości małego jabłka, nacieramy marynatą i wstawiamy do lodówki. Najlepiej na noc, albo chociaż na 6-8h.
- Mięso wyjmujemy z lodówki na 30 min przed smażeniem. Paprykę oczyszczamy z gniazd nasiennych i kroimy w duże kawałki, morele kroimy na ćwiartki, a cebulę w półplasterki.
- Na patelni obsmażamy kolejno mięso, cebulę i delikatnie paprykę.
- Indyka z cebulą przekładamy do garnka, zalewamy bulionem i dodajemy morele. Dusimy na małym ogniu około 30 min.
- Dodajemy paprykę i dusimy jeszcze 10 min. Papryka powinna pozostać lekko chrupiąca.
- Zaprawiamy mąką żeby sos trochę zgęstniał, chwilkę całość gotujemy. Na sam koniec doprawiamy miodem, już nie gotujemy.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz